Obchody 5. rocznicy śmierci Jana Pawła II w Watykanie

Benedykt XVI odprawił w poniedziałek wieczorem w bazylice św. Piotra w Watykanie Mszę św. w piątą rocznicę śmierci sługi Bożego Jana Pawła II.

Ojciec Święty w homilii podkreślił, że całe życie jego poprzednika „upłynęło pod znakiem miłości, zdolności dawania się w sposób wielkoduszny, bez zastrzeżeń, bez miary, bez kalkulacji”. – Tym, co nim, powodowało, była miłość do Chrystusa, któremu poświęcił życie, miłość przeobfita i bezwarunkowa – wskazał Ojciec Święty. Wśród koncelebrujących Mszę kardynałów był długoletni sekretarz Papieża Polaka, kard. Stanisław Dziwisz.

Benedykt XVI zaznaczył, że w czasie swego długiego pontyfikatu Jan Paweł II „nie szczędził sił” w głoszeniu Bożego prawa „ze stanowczością, bez słabości czy wahań, przede wszystkim gdy musiał mierzyć się z oporem, niechęcią i odmową”. Wiedział bowiem, że „Pan wziął go za rękę i to pozwoliło mu pełnić posługę bardzo owocną, za którą, raz jeszcze, gorące dzięki składamy Bogu”.

– Całe życie czcigodnego Jana Pawła II upłynęło pod znakiem miłości, zdolności dawania się w sposób wielkoduszny, bez zastrzeżeń, bez miary, bez kalkulacji. Tym, co nim, powodowało, była miłość do Chrystusa, któremu poświęcił życie, miłość przeobfita i bezwarunkowa – ocenił papież. Wyjaśnił, iż „właśnie dlatego, że coraz bardziej zbliżał się do Boga w miłości, mógł stać się towarzyszem drogi współczesnego człowieka, rozsiewając w świecie woń miłości Boga”.

– Kto miał radość znać go i stykać się z nim, namacalnie przekonać się mógł, jak żywe była w nim pewność „oglądania dobroci Pańskiej w ziemi żyjących” (…), która towarzyszyła mu w ciągu całego życia i która w sposób szczególny wyraziła się w ostatnim okresie jego pielgrzymowania na tej ziemi: postępująca słabość fizyczna bowiem nigdy nie nadszarpnęła jego wiary jak skała, jego świetlanej nadziei, jego żarliwej miłości. Pozwolił się spalać dla Chrystusa, dla całego świata: jego cierpienie było cierpieniem znoszonym do końca z miłości i z miłością – zauważył Benedykt XVI.

Przemawiając po polsku zaznaczył, że „życie i dzieło tego wielkiego Polaka” może być „powodem do dumy” dla córek i synów tej samej ziemi, wyrastających w tej samej kulturze i duchowej tradycji co Jan Paweł II. – Trzeba jednak byście pamiętali, że jest to również wielkie wezwanie, abyście byli wiernymi świadkami tej wiary, nadziei i miłości, jakich on nieustannie nas uczył. Przez wstawiennictwo Jana Pawła II niech was zawsze umacnia Boże błogosławieństwo – życzył papież. [Użył przy tym słowa „wstawiennictwo”, tak jakby Karol Wojtyła był już wyniesiony na ołtarze].

Wprawdzie piąta rocznica śmierci Jana Pawła II przypada 2 kwietnia, ale ponieważ w tym roku tego dnia jest Wielki Piątek, kiedy w Kościele katolicki nie sprawuje się Mszy św., watykańskie obchody przeniesiono na dzisiaj.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*