Powiedzieć coś sensownego o życiu
Trudno wyobrazić sobie człowieka, który nie posiadałby mniej lub bardziej rozbudowanych przekonań na temat sensu życia. Każdy, komu zależy aby nie zmarnować tego daru jakim jest jego indywidualna egzystencja snuje od czasu do czasu refleksje o swoim życiu i zastanawia się, czy o sensie życia da się powiedzieć coś sensownego. Wydaje się, że istotą sensu życia jest harmonia zachodząca pomiędzy celami, jakie każdy z nas przed sobą stawia, a ich realizacją. Zanim jednak rozwinę ten wątek chciałbym najpierw podejść do zagadnienia sensu życia od strony czysto językowej. Wiele bowiem pojawia się w tym temacie nieporozumień.
W celu lepszego zrozumienia wyrażenia 'sens życia’ proponuję doprecyzować znaczenia obu słów. Zauważmy najpierw, że słowo 'życie’ jest wieloznaczne. Może na przykład wskazywać na życie indywidualnego człowieka, całej ludzkości, a nawet wszystkich istot żyjących kiedykolwiek na Ziemi. W niniejszym artykule zajmę się wyłącznie życiem w pierwszym znaczeniu.
Sensowne i bezsensowne
Z kolei słowa 'sens’ używamy na przykład wtedy, gdy mówimy o sensie jakiegoś wyrażenia językowego. Można tworzyć zarówno wyrażenia sensowne jak i bezsensowne. Zdanie 'kot siedzi na płocie u sąsiada’ ma sens, jako że nie jest logicznie sprzeczne, a także wiadomo, że w rzeczywistości taka sytuacja może zachodzić. Natomiast zdanie: 'żona kawalera wróciła z zakupów’ jest tego sensu pozbawione ze względu na logiczną sprzeczność. Użyte w drugim zdaniu słowa są wprawdzie zrozumiałe, ich znaczenia nie układają się jednak w spójną całość, co sprawia, że zdanie jest bełkotem.
Istnieją także tak zwane zdania przenośne posiadające sens na głębszym poziomie znaczeniowym. Zdanie 'osioł jedzie rowerem’ nie jest wprawdzie obarczone logiczną sprzecznością. Jeśli jednak ktoś, kto wypowiada to zdanie nie ma na myśli znaczenia przenośnego (na rowerze jedzie bezmyślny człowiek), wówczas powiemy, że jego wypowiedź nie ma sensu. Zdanie jest bowiem niespójne z potoczną wiedzą na temat rzeczywistości. Jak wiadomo osły nie są zdolne do jazdy na rowerze.
„To bez sensu…”
Można zatem powiedzieć, że gdy słowa nie układają się w spójną całość ani na dosłownym ani na przenośnym poziomie, wówczas wyrażenia z nich utworzone nie mają sensu. Stwierdzenie 'to bez sensu’ oznacza, że coś jest absurdalne i przez to niezrozumiałe.
Życie sensowne oznaczałoby zatem życie układające się w spójną całość. Ważnym elementem tej całości są cele życiowe, jakie ludzie sobie wyznaczają. Pewne zachowania przybliżają te cele, inne z kolei oddalają lub też nie wpływają na nie znacząco. Gdy ktoś chce zdać maturę i jednocześnie wagaruje, to zachowanie takiej osoby jest niespójne z jej postanowieniami i w efekcie niezrozumiałe. Może się ono stać zrozumiałe, gdy wyjdą na jaw jego ukryte przyczyny. Nie zmienia to jednak faktu, że zachowanie takie stoi w sprzeczności w stosunku do podjętej decyzji o zdaniu matury.
Przykład ten pokazuje też wewnętrzny związek wolności z sensem życia. Jeśli życie ma być sensowne czyli spójne z ideałami, które chcemy urzeczywistniać, trzeba pokonywać w sobie te siły, które wprowadzają do naszego życia chaos. Istnieje bowiem spore ryzyko, że obecna w nas skłonność do wygodnictwa i bierności, a także uczucia i nastroje, skutecznie udaremnią realizację życiowych planów.
Czego tak naprawdę chcę?
Nie mniej ważne jest to, aby wyższe wartości, wokół których będzie koncentrowało się nasze życie zostały wybrane w atmosferze wolności. Stąd potrzeba udzielenia sobie szczerej odpowiedzi na pytanie: Czego tak naprawdę chcę? Autentyzmowi w wyborze celów życiowych sprzyja zdanie sobie sprawy z nacisków jakim jesteśmy poddawani wskutek kontaktu z kulturą masową czy ze strony najbliższego otoczenia. Wciąż aktualna jest zachęta umieszczona na świątyni Apollina w Delfach – poznaj samego siebie.
Dla chrześcijanina sens jego życia doczesnego, w tym sens cierpienia, jest elementem ostatecznego sensu, który zna tylko Bóg. Poznanie samego siebie sprowadza się w tym przypadku do odkrycia swojego powołania, by następnie móc zdefiniować cele życiowe oraz tak je realizować by życie tworzyło spójną, czyli sensowną całość.
Można się czasami spotkać z utożsamieniem sensu życia z celem życia. Wyrażenia te nierzadko bywają używane zamiennie. Na podstawie powyższych rozważań widać jednak, że istnieje między nimi zasadnicza różnica. By uniknąć niejasności proponuję, aby relację między celem i sensem ludzkiej egzystencji ujmować następująco: Sens to spójność działań i celów tworzących historię czyjegoś życia. Z tego punktu widzenia nie wystarczy mieć w życiu cel. Trzeba jeszcze go tak realizować, aby do tego celu się przybliżać i dopiero wtedy można mówić o sensowności życia.
Cel ostateczny nadaje sens
Warto też dodać, że celów może być wiele. Ktoś na przykład chce skończyć studia, znaleźć ciekawą pracę, ożenić się, wychować dzieci czy pogłębić rozwój intelektu, woli, uczyć i wyobraźni. Poza tym chrześcijanina obowiązują nie tylko cele doczesne, ale też cel ostateczny, jakim jest
zbawienie. Stąd konieczność pracy nad rozwojem duchowym. Przy mnogości celów staje przed człowiekiem zadanie polegające na pogodzeniu ich wszystkich ze sobą w ten sposób, aby realizacja jednego nie oddalała od innego. Cel życia nie jest zatem tym samym co sens życia, jest jednak z nim integralnie i nierozerwalnie związany.
Realizacja życiowych planów może się wiązać z ryzykiem, na które zwrócił uwagę amerykański psycholog węgierskiego pochodzenia Mihaly Csikszentmihalyi. Jego zdaniem najwięcej radości z życia czerpią ci, którym myśl o realizacji dalekosiężnych życiowych celów nie przesłania chwili obecnej. Osoby te żyją tu i teraz pamiętając jednocześnie dokąd zmierzają.
Chodzi bowiem o to, aby nie żyć wyłącznie przyszłością. Zdaniem wspomnianego psychologa najwięcej satysfakcji i spełnienia doświadczamy wtedy, gdy robimy to co odpowiada naszym zamiłowaniom i gdy w pełni się temu oddajemy. Osiągnięciu tego stanu sprzyja wybieranie takich zadań, które nie są ani zbyt łatwe ani zbyt trudne. Paradoksalnie zdarza się wtedy, że zapominamy o celu, jaki chcemy osiągnąć. Csikszentmihalyi określił ten stan terminem 'flow’, co po polsku oznacza przepływ lub uskrzydlenie. Podkreślił też, że bierne doznawanie przyjemności jak chociażby oglądanie przypadkowych filmów w telewizji nie wywoła tego stanu. Chodzi bowiem o podejmowanie czynności trudnych, wartościowych i zintegrowanych z ideałami, którym chcemy podporządkować swoje życie.
Cel pomaga osiągnąć szczyt
Myśl o tym, że należy szukać złotego środka pomiędzy koncentracją na chwili obecnej i na wyznaczonym celu znajdujemy też w pismach jezuity Carlosa G. Vallesa. Oto, co pisze na ten temat: „Cel życia i działania pomaga skupić siły i energię, uruchomić najlepsze możliwości drzemiące w człowieku, aby zrealizować konkretne plany w wyznaczonym czasie. Z drugiej strony cel odrywa nas od teraźniejszości, nastawia umysł na przyszłość, osłabia nasz kontakt z rzeczywistością i zamazuje jej kontury. Cel pomaga osiągnąć szczyt. Brak celu pozwala radować się krajobrazem. Obie rzeczy są dobre i obie mają swój czas. Ciągłe zdobywanie szczytu usuwa z naszego życia radość. Ciągła wędrówka bez celu prowadzi donikąd. Mądrość polegająca na łączeniu obu tych postaw składa się na trudną sztukę życia.”
Powyższe refleksje można by jeszcze uzupełnić uwagą, że człowiek jest z natury istotą społeczną. Dobrze jest więc swoje zamierzenia przekuwać w czyn razem z innymi i dla innych.
Żyjący na przełomie XIX i XX wieku filozof niemiecki Wilhelm Dilthey uważał, że człowiek podczas swojej ziemskiej wędrówki istnieje w trzech światach. Pierwszy to świat przyrody. Drugi jest światem ideałów czyli wyższych wartości, które człowiek sobie wyznacza i wokół których toczy się jego egzystencja. Z kolei trzeci świat to świat kultury będący wynikiem próby urzeczywistnienia wybranych ideałów.
Twórcą może być każdy
Istotnym elementem sensownego życia jest zatem szeroko rozumiana twórczość kulturalna. Warto pamiętać, że twórcą może być każdy. Obok twórczości przez duże T czyli tej elitarnej polegającej na przykład na powoływaniu do życia nowych idei istnieje jeszcze tak zwana twórczość egalitarna. Tą drugą każdy może w sobie rozwijać.
Sensem życia człowieka nie jest jedynie przetrwanie i przedłużenie gatunku. Idzie o to, aby wysycać swoje istnienie realizacją ideałów. Poczucie sensu może się znacznie wzmóc wskutek dążenia, aby świat, w którym przyszło nam żyć stawał się coraz bardziej ludzki, co pozostaje w zgodnie z poleceniem Boga, aby czynić sobie Ziemię poddaną.
Paweł Wieczorek
Bibliografia:
M. Csikszentmihalyi, Przepływ. Psychologia optymalnego doświadczenia, Warszawa 1996
C. G. Valles, Odwaga bycia sobą, Poznań 1998
Anna Jedynak, Zaproszenie do filozofii, Warszawa 2004
J. M. Bocheński OP, Sens życia i inne eseje, Kraków 1993