Na pustyni
Wielki Post trwa czterdzieści dni i czterdzieści nocy. Ten liturgiczny czas przygotowania do przeżycia świąt zmartwychwstania Chrystusa ma swoje źródło w czterdziestodniowym pobycie Jezusa na pustyni. Dla Jezusa był to czas przygotowania do podjęcia dzieła zbawienia. W każdą pierwszą niedzielę Wielkiego Postu słuchamy ewangelicznego opisu przebywania Jezusa na pustyni. W ten sposób Kościół pragnie zachęcić chrześcijan, aby, naśladując swego Mistrza, podjęli osobiste przygotowanie do świętowania Wielkiej Nocy.
Z wydarzenia kuszenia Jezusa na pustyni czerpiemy natchnienie do duchowej pracy w czasie wielkopostnym. Niemniej kiedy otworzymy Pismo Święte odkryjemy, iż w całej historii zbawienia liczba czterdzieści wyznacza szczególny czas. Występuje w Biblii ponad 80 razy w różnych sytuacjach i zawsze wskazuje na czas wyznaczony przez Boga dla człowieka. Bóg w tym czasie czeka na naszą odpowiedź. Wybierzmy kilka z nich, aby znaleźć natchnienie do własnej drogi w tegorocznym Wielkim Poście.
Twarzą w twarz z Bogiem
I był tam Mojżesz u Pana czterdzieści dni i czterdzieści nocy, i nie jadł chleba, i nie pił wody. I napisał na tablicach słowa przymierza – Dziesięć Słów (Wj 34,28).
Czterdzieści dni i czterdzieści nocy Mojżesz przebywał z Bogiem na górze Synaj. Dopiero po tym czasie otrzymał Dziesięć Przykazań.
W Wielkim Poście trzeba szukać miejsc oddalonych od codziennego zgiełku i hałasu, miejsc, w których możemy przebywać sam na sam z Bogiem. Dla nielicznych będą to kilkudniowe rekolekcje w wybranym ośrodku, ale dla wszystkich może to być cisza porannej modlitwy, przed podjęciem pracy, piętnaście minut rozmowy z Bogiem wieczorem. Dopiero wtedy Bóg w sumieniu wyraźniej przypomni nam swoje Dziesięć Słów – Dekalog, według którego powinniśmy postępować.
Poznać prawdę o sobie
Pamiętaj na wszystkie drogi, którymi cię prowadził Pan, Bóg twój, przez te czterdzieści lat na pustyni, aby cię utrapić, wypróbować i poznać, co jest w twym sercu; czy strzeżesz Jego nakazu, czy też nie (Pwp 8,2).
Zaraz po przejściu przez pustynię Bóg chciał dać Izraelitom Ziemię Obiecaną, ale oni przestraszyli się trudności w zdobywaniu Kanaanu i mimo zapewnienia o pomocy w tym dziele, nie zaufali Bogu. Dlatego Bóg wyprowadził ich na powrót na pustynię, aby tam dojrzała ich wiara.
Czas wielkopostny jest czasem próby. Podjęte umartwienia, postanowienia, wyrzeczenia pozwolą nam poznać prawdę o nas samych. Nasza gnuśność, lenistwo, gniew, nieczystość i wszystkie inne wady ukryte są głęboko w sercu. Potrzebny jest post, aby je rozpoznać. Ojcowie pustyni mówią, iż ograniczenie pożywienia i wody w oblężonej twierdzy sprawia, że nieprzyjaciel wyjdzie i podda się. My nieraz żyjemy złudzeniami. Asceza ma na celu obezwładnienie popędów zła w naszym sercu, tak aby służyły dobrym zamiarom, by pozostawały do naszej dyspozycji w dobrych zamysłach. Potrzebny jest zarazem post cielesny i duchowy, post od obrazów, hałasu, nadmiaru informacji, post od telewizji, Internetu, radia, post, który pomoże nam poznać prawdę o naszym sercu.
Podjąć walkę ze złem
Tymczasem Filistyn ciągle wychodził z rana i wieczorem i stawał tak przez czterdzieści dni (1 Sm 17,16).
Podczas wojny Izraelitów z Filistynami, Goliat przez czterdzieści dni wychodził przed wojsko izraelskie i drwił sobie z
nich, będąc przekonany, iż pokona każdego, kto stanie z nim do walki. Po czterdziestu dniach stanął przed nim Dawid i odniósł zwycięstwo, ale nie dzięki swej sile, lecz dlatego, że walczył w imię Pana Zastępów.
W okresie wielkopostnym codziennie – rano i wieczorem – spotkamy się z pokusą, staniemy twarzą w twarz ze złem. To będzie własna słabość, nałóg, człowiek, z którym nie żyjemy w zgodzie, ale także złe środowisko, kolega, koleżanka namawiająca do złego. Trzeba podjąć walkę opierając się na Bożej pomocy w sakramentach, modlitwach, nabożeństwach pasyjnych. Tylko wtedy Bóg będzie odnosił zwycięstwo w naszym życiu.
Oczekiwać na łaskę
A człowiek, który doznał tego cudownego uzdrowienia, miał ponad czterdzieści lat (Dz 4,22).
Apostołowie Piotr i Jan w imię Jezus uzdrowili w świątyni jerozolimskiej człowieka chromego od urodzenia. Człowiek ten czekał na tę łaskę przez czterdzieści lat.
Czas Wielkiego Postu to czas oczekiwania na łaskę. Przez wiele lat dręczą nas różne nałogi, nienawiść, gniew, niezgoda. Rozpamiętywanie męki Jezusa Chrystusa uwolni niejedno serce od złych nawyków. Trzeba jednak nieustannie prosić i cierpliwie czekać. Bóg sam wybiera czas uzdrowienia. W tym pomocne jest korzystanie z odpustów: pobożnie odprawiona Droga Krzyżowa, Koronka do Bożego Miłosierdzia, rekolekcje wielkopostne, w piątki modlitwa po Komunii Świętej „Oto ja, o Dobry Jezu.”.
Dojrzewać do ważnych zadań
Izaak miał czterdzieści lat, gdy wziął sobie za żonę Rebekę, córkę Betuela, Aramejczyka z Paddan-Aram, siostrę Labana Aramejczyka (Rdz 25,20).
Iszbaal, syn Saula, liczył lat czterdzieści, gdy zaczął panować nad Izraelem, a rządził dwa lata. Tylko dom Judy został przy Dawidzie (2 Sm 2,10).
To mniej znane teksty Pisma Świętego, ale w duchowej interpretacji możemy stwierdzić, iż człowiek potrzebuje czasu na podjęcie ważnych zadań w swoim życiu, jak założenie rodziny, wzięcie odpowiedzialności za państwo czy grupę społeczną.
W Wielkim Poście chrześcijanin stara się pogłębić swoje życie wiarą. W szczególności dotyczy to osób, które w tym czasie przeżywają swoje przygotowanie do przyjęcia sakramentów chrztu, pierwszej spowiedzi i Komunii Świętej, bierzmowania, czy małżeństwa.
Posilać się Chlebem z nieba
Izraelici jedli mannę przez czterdzieści lat, aż przybyli do ziemi zamieszkałej. Jedli mannę, aż przybyli do granic ziemi Kanaan (Wj 16,35).
Powstawszy zatem, zjadł i wypił. Następnie mocą tego pożywienia szedł czterdzieści dni i czterdzieści nocy aż do Bożej góry Horeb (1 Krl 19,8).
W drodze do Ziemi Obiecanej Izraelici posilali się manną, pokarmem otrzymanym od Boga. Ten pokarm zaspokajał wszelkie ich pragnienia i umacniał w drodze przez pustynię. Z kolei prorok Eliasz spożył chleb otrzymany od Boga, którego moc pozwoliła mu dotrzeć na wyznaczone spotkanie z Nim na Horebie.
W Roku Eucharystii czas wielkopostny w szczególny sposób jest okazją do częstszej Komunii Świętej Ciało Pańskie chroni nas przed złem. Człowiek żyjący w łasce uświęcającej chętniej podejmuje dobre czyny i nie ulega podszeptom zła. Eucharystia prowadzi nas w samo centrum Paschy Jezusa Chrystusa.
ks. Tadeusz Mrowiec